Robić czy nie robić?
Oto pytanie, które zadaje sobie wiele osób, z jednej strony materiału jest tyle, że z chęcią skorzystalibyśmy z pomocy kogoś kto nam go poda w przyswajalnej porcji, a z drugiej strony taka pomoc kosztuje od 2.500 do 4.000, więc wybór nie jest prosty.
Kursów w Polsce mamy kilka, generalnie w głównych miastach typu Kraków, Wrocław, Warszawa czy Poznań, dodatkowo każdy z nich jest inaczej prowadzony, przez inne osoby i różnie kosztuje.
Cena kursu
Najtańsza oferta na rynku jaką znalazłem, to kurs w Krakowie, trwa on 60 godzin podczas niecałego miesiąca, gratis dostajemy materiały, (które są i tak darmowe w internecie), zajęcia są w grupach po 9 osób i mamy możliwość konsultacji nawet po zakończeniu kursu.
Cena – 2250 zł, studenci mają zniżkę 11%, czyli wychodzi 1999 zł.
Ponadto otrzymujemy zwrot połowy opłaty egzaminacyjnej (obecnie 500 zł) pobieranej przez KNF, w przypadku zdania egzaminu w pierwszym terminie po szkoleniu.
Najdroższe oferta należy do Związku Maklerów i Doradców (ZMiD). Kurs prowadzony jest w Warszawie, a łączna liczba godzin to aż 93!
Kurs można odbyć w zależności od modułu który nas interesuje:
- zagadnienia prawne, etyka w zawodzie maklera (25 godz.) – 1200 zł
- obrót giełdowy, techniki notowań (16 godz.) – 900 zł
- matematyka finansowa, rachunkowość (24 godz.) – 1200 zł
- analiza papierów wartościowych, doradztwo inwestycyjne (24 godz.) – 1200 zł
Całkowity koszt kompletnego kursu to 4000zł ze zniżką 5% dla studentów.
Wychodzi prawie 2 razy drożej, ale i godzin jest więcej, nie mówiąc o tym, iż ZMiD ma swoją renomę.
Mamy też do wyboru inne kursy, których cena waha się między 2250zł a 4500zł, powyżej opisane to najbardziej skrajne oferty.
Kiedy pójść?
Biorąc pod uwagę, że nasza nauka zajmie co najmniej 6 miesięcy, to ważne jest kiedy pójdziemy na kurs. Jedni wolą już na samym początku, by od razu wiedzieć czego się uczyć, inni w połowie, by móc się już sprawdzić, a inni znowu przed samym egzaminem, by traktować kurs jako powtórkę materiału.
Moim zdaniem nacisk na kursie powinien być przede wszystkim położony na część matematyczną – chodzi o to byśmy nauczyli się rozwiązywać zadania praktycznie w 100%, tak aby ewentualne błędy łapać jedynie w części prawnej. Jednakże łatwym to zadaniem nie będzie i wie to każdy, kto za moją namową kupił książkę Jajugi i Sobczyka.
Ponadto część prawna może się zmienić do egzaminu, poza tym możemy się jej nauczyć sami w domu, korzystając z powszechnie dostępnych darmowych materiałów (patrz poprzednie wpisy).
Problem w tym, że to na kursie dowiemy się, czego mamy uczyć się ze szczególnym naciskiem. Przykładem tutaj jest fakt, iż w latach poprzednich o wiele więcej było pytań z regulaminu giełdy niż z kodeksu cywilnego, który liczy o wiele więcej stron. Jasno wynika z tego, że lepiej skupić się na wybranych pozycjach prawnych zamiast uczyć się wszystkich, problem tylko, by wiedzieć których.
Podsumowując – są osoby, które uważają, iż kurs na maklera jest absolutnie zbędny, inne bardzo go sobie cenią, tak więc wszystko zależy od nas samych, wielkości naszych portfeli oraz dostępności do miejsca, w którym kurs się odbywa.
Jest jeszcze jeden ukryty plus kursu – jeżeli już na niego wydamy, te przykładowe 3 000 zł, to na pewno przyłożymy się w domu do nauki ;-)
a co za problem wydrukować i przeanalizować 4-6 ostatnich testów i wyłapać liczbę pytań z każdego aktu prawnego. Zdałem za 1 podejściem po niecałych 2 miesiącach nauki nie mając z żadnej dziedzin nawet jakichkolwiek podstaw.
OdpowiedzUsuńbez kursu oczywiście i bez znajomych maklerów
OdpowiedzUsuńPost uległ zmianie gdyż w ofercie ZDiM podałem dane dotyczące egzaminu na Doradce Finansowego zamiast maklera - dziękuję życzliwej osobie z Goldenline za uwagę ;-)
OdpowiedzUsuń@Anonim wyrazy podziwu za zdanie po 2 miesiącach nauki - jesteś absolwentem jakiejś uczelni ekonomicznej?
nie, mam 19 lat i dopiero rozpoczynam studia
OdpowiedzUsuńJa jak miałem 19 lat to czułem się wielki bo maturę zdałem najlepiej w szkole, a tu proszę maturzysta z licencją maklera - pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńNie zdawałem sobie sprawy, że kursy na maklera są takie drogie. O ile z częścią prawa nie powinno być u mnie większych problemów o tyle matematyka przysporzy mi trochę kłopotu. Mimo wszystko podejście do egzaminu na maklera planuje dopiero za 2-3 lata.
OdpowiedzUsuńPozdr.
Cheed polecam zajrzeć do książki Jajugi - wiedza matematyczna tam zawarta przyda się każdemu inwestorowi, przy okazji zobaczysz wzory na pół strony ;-)
OdpowiedzUsuńMakler to jeszcze nic-kurs na doradcę kosztuje prawie 7 tysięcy zł.
na Doradce Finansowego? A co to takiego??
OdpowiedzUsuńChodzi o licencję doradcy finansowego-egzamin jest o wiele trudniejszy niz na maklera, mało kto w Polsce ją ma,ale zawód jest bardzo przyszłościowy bo niektóre instytucje finansowe mają obowiązek zatrudniania osób z taką licencją.
OdpowiedzUsuńa w poznaniu co gdzie sie odbywa taki kurs?? ktos wie??
OdpowiedzUsuńOdbywa się na pewno bo gdzieś w internecie widziałem reklame.
OdpowiedzUsuńw jakim wieku i do jakiego mozna isc na kurs
OdpowiedzUsuńzapraszam na www.underwear.pinger.pl
OdpowiedzUsuńmatematykka to najmniejszy problem - zadania są wręcz schematyczne a do tego nie moga byc za bardzo udziwnione bo do dyspozycji ma się tylko tablice matematyczne więc nie ma mowy o jakis tam ułakoowych oprocentowaniach itp dla ludzi po studiach ekonomicznych czytanie Jajugi to strata czasu lepiej od razu zabrac sie za rozwiazywanie zadań. Trudniej w szybki sposób opanowac ustalania kursów na GPW (łatwo złapac sie na jakis widełkach itp...) dodatkowym utrudnieniem jest fakt ze nie ma zbiorow zadań na ustalanie kursów (a SZoG sie zmienia wiec zadania z poprzednic testów czasami mają juz inne odpowiedzi wg nowego SZOG). Dla mnie prawo jest najgorsze - z tym ze tu tez widac pewne tendencje które ustawy i rozporzadzenia są ulubione... (Regulamin Giełdy i tzw SZOG - na blache trzeba wyryć,,,)
OdpowiedzUsuńJa znalazłem kurs online http://kursmaklerski.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem wysyłają tam lekcje za darmo na e-mail , sam startowałem do takiego egzaminu , niestety na razie nie udało się . W pełni zgadzam się z przedmówcą prawo jest najtrudniejsze , szczególnie dal mnie bo ciężko się czyta i sporo jest tego .
Pozdrawiam
witam,
OdpowiedzUsuńczy mając 28 lat jest sens robić taki kurs i zdobyć licencję?
czy jest potem szansa na znalezienie pracy?
Pozdrawiam
Paweł
ja mam 29lat i też się zastanawiam nad zrobieniem licencji i raczej będę próbował na jesień. na to nigdy nie jest za późno
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńja mam 26 lat i też zastanawiam się, zwłaszcza, że nie wiem jaka jest perspektywa zatrudnienia:
czy szybko można znaleźć pracę w zawodzie?
na ile trzeba opanować znajomość angielskiego do tego zawodu?
zapraszam do zapoznania się ze stronką www.maklers.pl. Darmowe i płatne. Przygotowania do egzaminu maklerskiego, na doradcę inwestycyjnego, do rad nadzorczych. W ofercie dla maklera: kurs maklerski (kurs na maklera), testy maklerskie online, darmowe materiały - świetnie pomagają w przygotowaniach na egzamin maklerski. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńChciałbym się dowiedzieć, po którą książkę Krzysztof Jajugi sięgaliście w przygotowaniach do egzaminu?
OdpowiedzUsuń